Självporträtt

 

Lubię myśleć o rzeczach. Lubię też kwestionować rzeczy – czasami tylko ze względu na to.

 

Wbijam się w pewne rzeczy. Inne rzeczy, które mnie bardzo nie interesują.

 

Zostałam też ciocią zmian klimatycznych, pomimo moich dotychczasowych, w kontekście, młody wiek.

 

Na tym blogu możesz przeczytać większość tego, co pasuje do mojego świata myśli. Od krytyki społecznej do piękna 40+ do wstydliwych historii…

 

Witamy! 🙂

Tłumaczenie

Ustaw jako domyślny język
 Edytuj tłumaczenie

Przeczytałem post na Facebooku, który z jakiegoś powodu sprawił, że pomyślałem o czymś zupełnie innym, ale nadal spokrewniony. Mój mózg działa w tajemniczy sposób, tak jak twierdzi się, że Bóg to robi (czy jestem Bogiem??), więc wylądowałem w kwestii tego „przepraszam za-syndrom”.

Współczuję-syndrom jest bardzo ściśle powiązany ze szwedzkim syndromem dobroci. Szwedzi są dobrze ludzie. Dbamy o innych, dzielimy, my pomaga ten, który tego potrzebuje (nawet tych, którzy nawet nie proszą o pomoc). Trochę nam żal tych, którzy nie są tacy jak my, i korzysta z okazji, aby o tym poinformować nasz sposób bycia jest trochę, lite (bardzo!) lepszy, a jeśli chcesz być taki jak my, powinieneś to zrobić.

Nie uważamy, że tak szkoda kogoś, zamiast tego uważamy, że to trochę zawstydzające. Im mniejszy wybór ma dana osoba, aby stać się bardziej podobnym do nas, tym bardziej jest to zawstydzające. Jest to tak głęboko zakorzenione w szwedzkiej mentalności, że myślę, że większość ludzi nawet nie dostrzega tego na własne oczy. Jako ludzie, innymi słowy. Może nawet nie jako jednostki, chociaż miejmy nadzieję, że są tacy, którzy przejrzą hipokryzję.

To też współczuć to postawa, której musimy się pozbyć. To niesamowicie pochlebne – nie dla tego, komu żal, bez dla nas, którym żal. Dotyczy to zarówno Szwecji, jak i kraju, i nas jako jednostek. Współczuć to patrzeć na kogoś z góry. To odebranie komuś kontroli i władzy, to stawianie się w roli opiekuna i postrzeganie siebie jako małego, lite (bardzo!) lepszy. To niesamowicie aroganckie, niegrzeczny i skrajnie poniżający zakładający, że to my wiemy najlepiej – szczególnie w przypadku innych.

Ponieważ uwierz mi, kiedy to mówię; ty/ja/my nie zawsze wiemy najlepiej.

Tam jest trochę różne grupy, które są szczególnie dotknięte tym zespołem żalu. Imigrant, kobiety, ludzie niepełnosprawni, pracownicy kultury, pracownicy seksualni, umysłowo chory, niestabilne finansowo, i wiele, wiele więcej. Każda grupa wydaje się trochę przykro, zarówno jako społeczeństwo, jak i jednostki, pozwalamy sobie na posiadanie słyszalnych i widocznych opinii na temat tego, jak te grupy powinny żyć, aby lepiej się do nich dopasować..

Niewystarczająco że jesteśmy tacy dobrze Tutaj w Szwecji, że żal nam tak wielu grup i jednostek – jesteśmy też strasznie ograniczeni. Wszystko, co nie stoi na naszej drodze, wszystko co jest inne, warto współczuć lub trochę się wstydzić.

Wstydzimy się pracownicy seksualni, ponieważ w oczywisty sposób nie mogą wybrać tego właściwego dla siebie w tym życiu. Wstydzimy się osób niepełnosprawnych, które mogą nie być w stanie chodzić, wstydzimy się pracowników kultury, ponieważ nie wiedzieli wystarczająco dużo, by szkolić się na coś, na czym faktycznie zarabiają, wstydzimy się, że ktoś kocha osobę, której sami nigdy nie wyobrażamy sobie kochać – i tak dalej w nieskończoność.

Możemy jakoś nie wyobrażaj sobie, że może być w porządku żyć w sposób, którego my sami tego nie robimy. W moim świecie jest to skrajnie ograniczone i jednotorowe – a właściwie naprawdę cholernie żenujące. Wstydzę się w imieniu nas wszystkich i Szwecji jako kraju, jeśli chodzi o tę samą mentalność.

Mamy skłonność do popychania ludzi w dół przez nasze poczucie żalu z powodu-ducha. Żal kogoś nie jest konstruktywny. W praktyce zmuszanie jednostek do stosowania przemocy wobec siebie w celu upodobnienia się do nas nie jest konstruktywne, To nie jest fajne, to po prostu nie jest sposób na zrobienie tego.

I, oprócz nas Tutaj w Szwecji, oczywiście. Ponieważ upieramy się, by współczuć wszystkim, którzy nie są lub zachowują się jak my, albo wstydzimy się, że nie pasują. Nasza wizja tunelu całkowicie uniemożliwia nam zaakceptowanie faktu, że cały świat nie kręci się wokół Szwecji, że nie jesteśmy wzorem do naśladowania dla reszty wszystkich ludzi i zwierząt na ziemi. Ale chcemy w to wierzyć, i działamy w oparciu o to przekonanie.

Jako zadufany w sobie, zadowolony narcyzów bez wglądu w siebie, wierzymy, że możemy powiedzieć całemu światu naszą prawdę o tym, jak wszystko powinno wyglądać i działać. Żenujący.